Młody mężczyzna, wykorzystując wiedzę, gdzie schowany jest klucz oraz fakt, że nikogo nie ma w domu, okradł swoją rodzinę. Ukradł toyotę i cały sprzęt elektroniczny oraz elektronarzędzia, jakie tylko wpadły mu w ręce. Zapakował wszystko do auta i odjechał. Kradzież ujawnił nastolatek, który wrócił do domu ze szkoły. Powiadomił ojca o tym, co się stało, a mężczyzna wezwał policję. 18-latek tak się spieszył, że jechał bez świateł, a w Rogóżu przekroczył prędkość. Został zatrzymany przez policjantów z Lidzbarka Warmińskiego do kontroli drogowej. Funkcjonariusze ujawnili, że nastolatek nie ma uprawnień.
Mężczyzna nie przyjął mandatów, za popełnione wykroczenia drogowe. Na tym kontrola się nie zakończyła. Uwadze funkcjonariuszy nie uszła duża ilość różnego rodzaju elektroniki w aucie mężczyzny. Ten próbował wyjaśniać, że dostał te rzeczy od wujka, ale m. in. 4 telewizory, 4 dekodery, 4 telefony komórkowe, były zaskakującym prezentem. Dodatkowo coraz większe zdenerwowanie i niepokój mężczyzny utwierdzały policjantów w przekonaniu, że mogło dojść do przestępstwa. Kontakt z dyżurnym tylko potwierdził ich przypuszczenia.
Policjanci dowiedzieli się, że technik z ich jednostki został skierowany do obsługi kradzieży z włamaniem do domu w jednej z miejscowości w gminie Górowo Iławeckie. 18-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi w komendzie w Bartoszycach. Kryminalni przyjęli zawiadomienie w tej sprawie. Pokrzywdzony wycenił wartość skradzionych rzeczy na kwotę niemal 30000 zł. Pojazd trafił na parking strzeżony, sprzęt elektroniczny i elektronarzędzia oraz inne skradzione przedmioty zostały zabezpieczone.
18-latek usłyszy zarzut przestępstwa kradzieży z włamaniem, za które grozi nawet kara do 10 lat pozbawienia wolności.