Odkręcanie kranu – to gest, który wykonujemy co najmniej kilka razy dziennie. Zwłaszcza, że wielu mieszkańców Olsztyna używa wody z kranu nie tylko do mycia i gotowania, ale także ją po prostu pije. O wysokiej jakości naszej „kranówki” świadczyć może fakt, że spełnia ona wszelkie wymogi nałożone przez Unię Europejską. Potwierdzają to również naukowcy. „Mamy wodę pozbawioną takich składników, które zawyżałyby normę, jak żelazo czy mangan. Pozostałe składniki utrzymują się w tych normach już w gruncie, także jest to woda wysokiej jakości, na całym świecie by nam zazdrościli takiej wody” - podkreśla prof. Mirosław Krzemieniewski z Wydziału Nauk o Środowisku Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Ale żeby woda poleciała z kranu w każdym z tysięcy mieszkań i domów w Olsztynie, wcześniej musi pokonać dość długą drogę, która swój początek ma w stacji uzdatniania. W Olsztynie działa ich pięć. Jedną z bardziej znanych jest Stacja Uzdatniania Zachód przy jeziorze Ukiel, która funkcjonuje już od 120 lat. To tu jest pozyskiwana ze źródeł znajdujących się na głębokości nawet 300 metrów, a następnie filtrowana, magazynowana i dopiero wtedy wysyłana do mieszkańców.
Tajniki pracy Olsztyńskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji będzie można zobaczyć podczas Dnia Otwartego. Stacja Uzdatniania Zachód czeka na odwiedzających w sobotę 24 marca od godziny 9:30. Szczegóły dostępne są w Internecie: www.pwik.olsztyn.pl.