Kamery monitoringu na parkingach i przy ulicach na stałe wpisały się w miejski krajobraz. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Pojezierze” w Olsztynie dysponuje własną, rozbudowaną siecią monitoringu. Mieszkańcy chwalą sobie obecność kamer. „Może będzie mniej chuliganów” - przekonuje pan Kazimierz
Monitoring na terenach podległych Spółdzielni „Pojezierze” możemy znaleźć nie tylko na zewnątrz, ale też wewnątrz budynków. „Usytuowane są na zewnątrz, są to kamery obrotowe. Wewnątrz budynków, w windach, na klatkach schodowych. W sumie mamy na dzień dzisiejszy prawie 280 kamer” - informuje Jacek Markowski, specjalista ds. monitoringu w Spółdzielni Mieszkaniowej „Pojezierze” w Olsztynie.
Kamery sprawiają, że czujemy się bezpieczniej i pewniej. Są umieszczane przy parkingach, a także w alejkach, które po zmroku mogą budzić obawy. Działają także odstraszająco na potencjalnych sprawców, którzy zdają sobie sprawę, że na podstawie nagrań będzie znacznie łatwiej ich znaleźć. Nagrania z monitoringu Spółdzielni były już wykorzystywane przez policję. Kamery uchwyciły między innymi dewastację elewacji oraz zniszczenie słupka w okolicy szlabanu parkingowego.
Spółdzielnia stale rozwija swój system monitoringu. Urządzeń rejestrujących jest coraz więcej. Kamery, które znajdują się na terenie spółdzielni działają, żadna z nich nie jest atrapą. „Staraliśmy się, żeby to nie były atrapy, które jakieś niewyraźne obrazy pokażą, tylko żeby ta jakość była zadowalająca, nie były to zupełnie amatorskie kamery” - podkreśla Roman Chorod, wiceprezes Spółdzielni.
Zapis z monitoringu jest przechowywanych na dyskach przez 30 dni. W związku z ochroną danych osobowych jedynym uprawnionym organem, który może uzyskać zapis kamer monitoringu, jest policja.